Przejdź do menu Przejdź do treści

Błędem byłoby sądzić, że ukraińska walka o niezależność rozpoczęła się w lutym 2022 roku

Проросійські бойовики Придністров'я чистять зброю у квітні 1992 року під час боїв за місто Дубоссари. Воно теж після війни опинилося під контролем. Фото: Getty Images
Media społecznościowe

Publikujemy kolejną pracę, która wpłynęła na konkurs pt. ,,Życie codzienne ukraińskiej młodzieży w czasie wojny”. Pracę przygotowała Szewcowa Jewgienija Serhijowna, studentka  2 roku studiów doktoranckich „Historia i Archeologia” w Narodowym Uniwersytecie Biozasobów i Zarządzania Naturą Ukrainy.

O czwartej nad ranem na całej Ukrainie rozległy się wybuchy. 24 lutego 2022 roku rozpoczął się okres, który obecnie nazywamy wojną rosyjsko-ukraińską, a która zmieniła życie każdego Ukraińca. Państwo-agresor wystrzeliło pociski manewrujące i balistyczne w lotniska, koszary i magazyny wojskowe w Kijowie, Charkowie, Iwano-Frankiwsku, Łucku, Dnieprze, Wasylkowie. Były wybuchy… Od tego czasu codzienność ukraińskiej młodzieży jest ściśle związana z wojną, ostrzałami, ofiarami, nalotami, utratą bliskich, miejsca zamieszkania oraz codzienną walką o własną przyszłość.

Błędem byłoby sądzić, że ukraińska walka o niepodległość i niezależność rozpoczęła się w lutym 2022 roku. Aby zrozumieć prawdziwy wkład ukraińskiej młodzieży w walkę państwa o jego przyszłość, trzeba sięgnąć do chwalebnych stron naszej burzliwej historii. Wolność, równość, niezależność, wysokie wartości moralne, rozwój oświaty, ustanowienie demokracji, ochrona interesów narodowych, wzajemny szacunek i wszystko inne, co jest obecnie uważane za tradycyjne wartości europejskie, nie zostało wybrane za cel przez Ukrainę w 2022 r. albo nawet w 2014 roku podczas chwalebnego Majdanu i Rewolucji Godności. Dążenie społeczeństwa ukraińskiego do zbudowania sprawiedliwego społeczeństwa demokratycznego zostało ostatecznie sformułowane na początku XX wieku, kiedy całe dawne Imperium Rosyjskie dławiło się konsekwencjami swojej niegodziwej polityki wobec wchodzących w jego skład narodów, w tym Ukraińskim.

Wydawało się wówczas, że Ukraińcy nie mają szans nie tylko na przywrócenie państwowości, ale także na nadzieję, że nazwy „Ukraina” i „Ukrainiec” pozostaną w pamięci narodu. Rosyjski rząd celowo zniszczył naszą tożsamość, kulturę i nasze prawo do niezależności od nich przez kilka stuleci. Zakaz ukraińskiej literatury, książek, języka… Cyrkularz wałujewski[1] z 1863 r. wprost świadczy o ich stosunku do naszej odrębności: „Języka ukraińskiego nie było, nie ma i być nie może, a kto tego nie rozumie, jest wrogiem Rosji.” 1888 — Dekret Aleksandra III „O zakazie używania języka ukraińskiego w urzędach i chrztu ukraińskimi imionami”, przy otwarciu pomnika Iwana Kotlarewskiego, twórcy ukraińskiego języka literackiego, zakazano mówić po ukraińsku, a 11 lat później rząd zabronił świętowania 100. rocznicy urodzin wielkiego ukraińskiego Kobzara[2] – Tarasa Szewczenki…

To tylko kilka zdań o tym, co działo się przez wieki, zamiast własnej narodowości, dano nam imię „Małorusi”, w przeciwieństwie do samych „Wielkorusinów”. I po tym strasznym celowym zniszczeniu narodu ukraińskiego udało nam się podtrzymać mały płomień naszej tożsamości, naszej miłości do Ukrainy i tej ziemi.

I tak na początku XX wieku imperium upadło, a my wykorzystaliśmy tę szansę, by wygrać naszą wolną i uczciwą przyszłość na naszej ziemi. Ukraińska młodzież zawsze walczyła o wolność jak na przykład, bohaterstwo młodych kadetów i studentów w bitwie pod Krutami w 1918 roku. Wolne, demokratyczne państwo ukraińskie zostało oddzielone od totalitarnej inwazji bolszewickiej, która najechała już Rosję, kilkuset młodych żołnierzy, którzy dołączyli do bitwy z kilkutysięczną armią Czerwonej Gwardii. Udało im się odeprzeć wroga, zatrzymując go na kilka dni, a w tym czasie na świecie tworzyła się historia. Okolicznością, która zmieniła całe postrzeganie Ukrainy, był traktat pokojowy w Brześciu z lutego 1918 roku. Młoda Ukraińska Republika Ludowa pojawiła się wówczas w stosunkach międzynarodowych jako odrębny, niezależny podmiot, podpisując traktat pokojowy z Państwami uczestniczącymi w I wojnie światowej z Niemcy, Austro-Węgry, Bułgaria i Turcja. Stało się to więc dowodem uznania naszego państwa na arenie światowej jako równego i niezależnego podmiotu prawa międzynarodowego. Ale los i chciwość rosyjskiego rządu na naszą ziemię nie dały nam szansy na zbudowanie naszej państwowości, w wyniku wojny radziecko-ukraińskiej (1917-1922) nasz kraj znalazł się w niewoli Związku Radzieckiego na siedem długich dekad, podczas którego przeżyliśmy głód, „rozstrzelane odrodzenie”, II wojnę światową, represje wobec powojennej opozycji i dysydentów. A kiedy pytasz o życie ukraińskiej młodzieży w czasie wojny, zrozum, że każde pokolenie żyjące dziś na Ukrainie doświadczyło wojny: aktualnie tej jaka jest teraz, a historycznie tę rozpętaną przez totalitarne państwo Sowietów przeciwko Ukraińcom.

Niepodległość w 1991 roku była konsekwencją przedłużającego się kryzysu ZSRR, jego klęski w zimnej wojnie, sił nacjonalistycznych, które rozdarły państwo od środka. Otrzymaliśmy tak upragnioną niepodległość i staraliśmy się iść własną drogą. Pragnęło tego zwłaszcza młodsze pokolenie, które nie miało czasu ulegać wpływom poniżającej sowieckiej ideologii.

W 1990 roku doszło do „rewolucji na granicie” – wystąpienia ukraińskich studentów i młodzieży na rzecz liberalizacji i demokratyzacji społeczeństwa, ustabilizowania sytuacji politycznej i gospodarczej w republice, budowy legalnego suwerennego państwa ukraińskiego i jego Konstytucji. Młodzież ukraińska była i pozostaje kreatorem swojej przyszłości, nieustępliwy bojownik o swoje prawa i prawa swojego ludu. Stało się wtedy, dzieje się i dziś dzień…

Polityczny kurs Ukrainy niezależnej od Rosji, zmierzający do zbliżenia z krajami Unii Europejskiej i NATO, do poprawy norm społecznych, demokratyzacji, przemian społecznych, wprowadzenia praworządności i sprawiedliwości, miał wielu przeciwników, którzy m.in. niestety stanęli też na czele naszego państwa. Tym samym burzliwy Euromajdan z lat 2013-2014 doprowadził do obalenia nędznej prezydentury W. Janukowycza, zwolennika rosyjskiego reżimu Putina, i stał się początkiem długiej walki narodu ukraińskiego o niezależną i szczęśliwą przyszłość. Jaka była i jest codzienność młodego Ukraińca w czasie wojny?

Jeśli jesteś młodym i świadomym Ukraińcem, każdego dnia starasz się podejmować kroki, które przybliżają Twój kraj do zwycięstwa nad wrogiem. I tak jest od 2014 roku, kiedy to część ziem ukraińskich, będąca sanktuarium naszego narodu, została najpierw zniszczona, a następnie zajęta przez wrogie państwo rosyjskie. W tym właśnie tego roku ukończyłam liceum ogólnokształcące w Starobielsku w obwodzie Ługańskim. W ciągu kilku dni miasto się zmieniło: nie było okupowane, ale jeździły tu czołgi, spacerowali uzbrojeni żołnierze, a wewnętrzni uchodźcy przyjechali zmęczeni i zapłakani. To było moje pierwsze doświadczenie wojny, które zmieniło moje postrzeganie Rosji i ukształtowało jasną koncepcję wroga, nie za pomocą telewizji czy gazet, ale tego, co widziałem na własne oczy. Taka jest różnica między rosyjskim cywilem a Ukraińcem, pierwsi widzą wydarzenia wojny tak, jak im na to pozwala telewizja, Ukraińcy sami przeżywają wojnę, patrzą na wojnę przez okno, oczami swoich bliskich, przez lornetkę wojskową lub lunetę karabinu maszynowego. Prawda jest tu, na Ukrainie, pod naszymi stopami, w naszych oczach i głowach. Tylko Ukraińcy mogą opowiedzieć wszystko tak, jak było i dzieje się teraz.

Okupacja Donbasu i aneksja Krymu wprowadziły nowe realia w życie ukraińskiej młodzieży. Codzienność to dzwonienie do krewnych z okupowanych miast i martwienie się o ich życie i bezpieczeństwo, a potem stopniowa utrata z nimi kontaktu. Kiedy słyszy się szum na niebie i myśli się „to już koniec”…. za każdym razem. Od 2014 roku w każdej rodzinie jest wujek, mąż, brat, a może nawet siostra służąca na Donbasie. Obraz bohatera, który oddaje życie za swoją ziemię, za Ukrainę i jej przyszłość, nie jest już fikcją, jest codzienną stratą i zwycięstwem, codzienną walką. W tym czasie my, uczniowie i studenci, chętnie włączaliśmy się w każdą pracę, która choć trochę ułatwiła życie żołnierzowi. Zbieraliśmy środki, tkaliśmy siatki maskujące, przygotowywałem paczki, pisałem listy, a potem z przyjemnością słuchałem żołnierskich opowieści z frontu od żołnierzy zapraszanych na akademie, wykłady otwarte. Ci bohaterowie stali się dla nas wzorem na całe życie i wierzyliśmy, że wkrótce nasze ziemie zostaną wyzwolone, ludzie wrócą do swoich domów i wszystko będzie po staremu. W lutym 2022 roku wojna w Donbasie znajdowała się w stanie stagnacji, nie prowadzono aktywnych działań zbrojnych, malały straty i wszyscy wierzyli w zbliżający się pokój.

Ale ta sytuacja nie satysfakcjonowała krwawego rządu rosyjskiego, wojna dążyła do zniszczenia Ukraińców i obrócenia naszej ziemi w popiół. To był cel wszystkich rosyjskich władców przez wiele stuleci, a teraz ze wszystkich sił starali się go zrealizować. Bez wypowiedzenia wojny zaczęli nas bombardować. Najpierw obiekty wojskowe, a potem bez wyjątku: osiedla mieszkaniowe, centra handlowe, domy, mosty, miasto po mieście, wieś po wsi. Teraz cały obwód Ługański, a także Donieck, Mikołajów, Zaporoże, Chersoń, Charków i Krym były okupowane. Wrogi i krwawy reżim okupacyjny gwałcicieli, morderców i rabusiów zapanował w innych miastach różnych regionów Ukrainy. Okropności, które miały miejsce w Buczu, Irpinie, Mariupolu, obwodzie charkowskim, stały się znane całemu światu, i do tej listy można dodawać jeszcze dużo punktów i zostanie ona uzupełniona, gdy tylko wszystkie inne terytoria zostaną wyzwolone. Rosja pokazała swój „rosyjski świat”, swoje prawa i zasady, według których żyje, według których rządzi ten, kto jest silniejszy i ma broń.

Dzisiejsza młodzież ukraińska, po ponad dwustu dniach wojny na pełną skalę, stanęła przed nowymi wyzwaniami. Kiedy życie każdego Ukraińca, czy to na wschodzie, czy na zachodzie, czy to w Odessie, czy w Kijowie, zmieniło się na zawsze, kiedy w sercu każdego pojawiła się ciężka rana po stracie bliskich, zniszczeniu własnego domu, za okupację miasta i utratę kontaktu z bliskimi, za codzienny strach o swoje życie, takie konsekwencje pozostają do końca życia. Trudno opisać uczucia, jakie ogarniają nas na myśl o straszliwej niesprawiedliwości i okrucieństwie wobec naszego ludu, który nie chciał i nie życzy nikomu krzywdy, ale zawsze starał się żyć w pokoju na swojej ziemi. Młode pokolenie Ukrainy toczy dziś walkę, każdy na swoim polu. Codzienność wojny to codzienna walka o siebie, swoją rodzinę, swoich braci, o przyszłość państwa.

Ukraina jest dumna ze swoich sił zbrojnych. Od pierwszych dni wojny szeregi wojska zaczęły masowo zapełniać się ochotnikami: mężczyznami i kobietami, którzy mają odwagę odeprzeć wroga i stworzyć własną przyszłość. W ciągu paru dni w pobliżu budynków wojskowych przed komisariatami ustawiały się kolejki, niektórych odmówiono, niektórych ustawiano w kolejce, chętnych było za dużo, ale Ukraińcy to nie ci, którzy się boją, to Ukraińcy, którzy oddają życie za niepodległość, a każda storna naszej historii to potwierdza. Wyróżnia nas to, że wiemy o co i dla kogo walczymy, jakich idei i wartości bronimy i jesteśmy u siebie, na swojej ziemi. Wróg mimo przewagi liczebnej, zdrady i lekceważenia zakazanych metod prowadzenia wojny, a także całkowitego fałszowania danych na swoją korzyść, traci zdolność do kontynuowania walki. Ta wojna prędzej doprowadzi do zniszczenia Rosji jako państwa niż do utraty suwerenności przez Ukrainę. Za każdy dzień, w którym mamy okazję wstać, zjeść śniadanie i odetchnąć świeżym powietrzem, jesteśmy wdzięczni dzielnym synom i córkom Ukrainy w szeregach sił zbrojnych.

Jednocześnie rozumiemy, że każde nasze wsparcie dla sił zbrojnych i naszych żołnierzy jest niezwykle ważne dla przyspieszenia dnia zwycięstwa. W wolontariacie nie chodzi o bycie modnym, chodzi o bezwzględną konieczność wspierania życia ze wszystkich sił: życia żołnierza w hełmie i kamizelce kuloodpornej, życia cywila z niezbędnymi lekami, życia imigranta pod dachem nad głową. Każdy, kto nie jest bezpośrednio na froncie, w mniejszym lub większym stopniu stał się ochotnikiem. Taka rutyna stała się teraz częścią nas: wpłacamy pieniądze, rozdajemy ciepłe rzeczy, jedzenie, udzielamy schronienia, wspieramy wojsko i cywilów. Każdy z ukraińskich studentów, młodych naukowców, specjalistów, fachowców na miarę swoich możliwości i umiejętności zbliża nas do dnia zwycięstwa. Zwycięstwa prawdy nad kłamstwem, dobra nad złem, pokoju nad wojną. Jestem historykiem z zawodu i dziś bardziej niż kiedykolwiek rozumiem, jak ważna jest znajomość własnej historii, korzeni swojego narodu, aby móc przeciwstawić się bezprecedensowym kłamstwom, które emanują z ekranów rosyjskiej telewizji i którymi próbują oszukać umysły ludności cywilnej okupowanych miast. Oprócz bezpośredniej pracy w swojej dziedzinie, studiów podyplomowych, kwerend badawczych w archiwach i bibliotekach, prowadzę blog popularnonaukowy z ukraińskimi treściami historycznymi, który stale powiększa grono odbiorców. Ważne jest dla mnie dzielenie się wiedzą i wnioskami, które dochodzą do mnie podczas badania burzliwych czasów formowania się narodu ukraińskiego. I rozumiem znaczenie prawdziwej historii dla ludzi, którzy próbują oczerniać w oczach światowej społeczności, wymyślając najbardziej ohydne obrazy, jakie tylko są możliwe. Moja siostra pracuje obecnie nad odnowieniem Ługańskiego Obwodowego Muzeum Historii Lokalnej we Lwowie, starając się zachować prawdziwą historię tego regionu jako części ziemi ukraińskiej, a nie „ruskiego świata”. I w tej burzliwej i strasznej godzinie cieszymy się z tak ważnej międzynarodowej pomocy. Warto wiedzieć, że rządy Polski, USA, Wielkiej Brytanii, Izraela i wielu innych krajów świata mimo problemów związanych z kryzysem,  stanęły po stronie pokoju i sprawiedliwości, demokratycznych praw i wolności, z którymi obecnie walczy Ukraina. I to nie tylko nasza wojna, to walka całego świata z reżimami totalitarnymi, kłamstwami i propagandą, którą trzeba raz na zawsze pokonać. I chcemy wierzyć, że dziś młodzież Ukrainy i młodzież całego świata stoją ramię w ramię, oddając cząstkę siebie dla wspólnej sprawy. Bo takie powinno być cywilizowane wolne społeczeństwo: zjednoczone, braterskie, silne i niezależne.

[1]Tajny okólnik ministra spraw wewnętrznych imperium rosyjskiego Piotra Wałujewa, wydany 18 lipca 1863, ograniczający wydawanie literatury w języku ukraińskim do utworów poetyckich.

[2] Na Ukrainie ludowy śpiewak wykonujący pieśni patriotyczne i akompaniujący sobie na kobzie.

Tłumaczył: dr Mateusz Kamionka

Aktualności