Przejdź do menu Przejdź do treści

Rosyjska armia przestępców

Media społecznościowe

Dzisiaj publikujemy wyjątkowy materiał o Grupie Wagnera oparty na przesłuchaniach złapanych do niewoli żołnierzy rekrutowanych w karnych koloniach na terenie Rosji. Analizy przygotował prof. Ilia Kononow. Wcześniej zostały zamieszczone na portalu Ostrovok.

Porównania ze znanymi zjawiskami mogą czasem pomóc w analizie nowych zjawisk, choć mogą też zasiać złudzenia. Jeśli porównamy wydarzenia obecnej wojny rosyjsko-ukraińskiej z wydarzeniami Drugiej Wojny Światowej, to dla Ukrainy Mariupol jest jak Brest, a Bachmut jak Stalingrad. Wydaje się, że Bachmut stał się jednym z punktów zwrotnych wojny. Punkt krytyczny to punkt nierównowagi. W zależności od skuteczności podjętych tu decyzji, kolejne wydarzenia mogą podążać taką lub inną trajektorią. Ale sama bitwa pod Bachmutem pozwala zdobyć nową wiedzę dla właściwych decyzji, pozwala dostrzec istotne cechy obecnej wojny, zrozumieć pozostałe możliwości wroga, a także perspektywy zakończenia wojny. Aby Bachmut stał się decydującym punktem zwrotnym w tej wojnie, potrzebna jest naukowa analiza nie tylko wydarzeń, ale także leżących u ich podstaw procesów zachodzących w walczących krajach.

Oczywiście jeszcze raz należy podkreślić, że każda analogia może prowadzić w ślepy zaułek. Aby do tego nie dopuścić, trzeba dążyć do konkretnej wiedzy, a w tym celu nasze umysły nie powinny być zdominowane przez propagandowe klisze. Ukraińskie dowództwo wojskowe musi odpowiednio zrozumieć swojego przeciwnika, aby podejmować właściwe decyzje. Pewnego materiału do kształtowania odpowiednich idei dostarczają protokoły przesłuchań schwytanych członków formacji zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

Zostały one przesłane do redakcji przez Ministerstwo Obrony Ukrainy.

W artykule wykorzystano materiały z przesłuchań 84 osób.

Należy od razu zauważyć, że nie można ich uważać za przedstawicieli wszystkich Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Najpierw zostali przyjęci na ograniczonym odcinku frontu (w rejonie Bachmutu). Tutaj wśród sił szturmujących pozycje ukraińskie przez długi czas przeważali przedstawiciele PKW „Wagner” i jednostek wojskowych „LRL/DRL”. Po drugie, mamy dane tylko o tych przedstawicielach formacji rosyjskich i formacji „LPR/DRL”, którzy dostali się do niewoli. Co do masy poległych, a także tych, którzy przystosowali się do sytuacji bojowej i dalej walczą, nie możemy nic powiedzieć. Po trzecie, przesłuchania są rodzajem wywiadu z wyjściową nierównością stron. Jednak metodologia przesłuchania nastawiona jest przede wszystkim na uzyskanie informacji o obiektywnych faktach, a nie o ocenach przesłuchiwanego. Socjologom zawsze zależy na szczerości respondentów.

Należy zaznaczyć, że więźniowie chętnie opowiadali o swojej drodze życiowej, a także o drodze na front, a także o okolicznościach własnej niewoli. Podawali współrzędne swoich oddziałów, obozy szkoleniowe, sygnały wywoławcze swoich dowódców i współpracowników. Większość przesłuchiwanych znalazła się w sytuacji ofiar okoliczności zmuszonych do chwycenia za broń i walki na Ukrainie. Wielu deklarowało negatywny stosunek do wojny.

Wydaje się, że wyniki badania protokołów można wykorzystać do rozwiązania następujących problemów. Po pierwsze, na ich podstawie można sobie wyobrazić skład jakościowy najemników PKW Wagnera i jednostek wojskowych LRL/DRL. Oczywiście liczba analizowanych protokołów pozwala na odnotowanie jedynie ogólnej charakterystyki tych formacji zbrojnych. Po drugie, otrzymujemy doskonałe wyobrażenie o samych algorytmach działania PKW Wagner, o związku tej struktury ze współczesnym państwem rosyjskim. Po trzecie, materiały te dają podstawy do bardziej ogólnych wniosków na temat charakteru współczesnej władzy politycznej w Federacji Rosyjskiej, charakteru reżimu W. Putina.

Materiał ludzki

Celowo użyliśmy tego podtytułu, ponieważ oddaje on stosunek reżimu Putina do ludzi jako materiału zbędnego. Służy do rozwiązania bardzo wąskiego zadania wojskowego – zdobycia Bachmutu. Charakteryzując skład więźniów posłużę się dla większej przejrzystości wartościami względnymi wyrażonymi w procentach.

Wśród osadzonych przeważają obywatele Federacji Rosyjskiej (75%). Obywatele Ukrainy („LRL/
DRL”) stanowią prawie jedną czwartą (24%) zatrzymanych. Schwytany został także jeden obywatel Republiki Białoruś, który podpisał kontrakt z PKW Wagnera. Średni wiek schwytanych obywateli Federacji Rosyjskiej wynosi 37,7 lat (przedział 26 lat – 58 lat), Ukrainy – 40,3 lat (przedział 21 lat – 51 lat). Obywatel Białorusi miał 34 lata. Najwyraźniej wojna jest coraz mniejszym udziałem wyłącznie młodych ludzi.

Spośród wszystkich więźniów 69% (58 osób) zostało skazanych na różne kary pozbawienia wolności. Przed działaniami wojennymi zwolniono tylko 2 osoby. Resztę rekrutowało PKW Wagnera bezpośrednio w miejscach odosobnienia. Powołani (mobilizowani) stanowili 25% ogółu. Są to obywatele Ukrainy, którzy pozostali na terytorium „ŁRL/DRL”. Najemnicy, którzy dobrowolnie zawarli kontrakty z PKW Wagnera, stanowili 8% ogółu przesłuchiwanych.

Wśród więźniów znaczną liczbę stanowią recydywiści oraz ci, którzy popełnili ciężkie przestępstwa: mordercy – 31%; dilerzy narkotyków – 12%, reszta – rabunek, rozbój, wymuszenie, kradzież itp. Pierwszy wyrok miało 52%, drugi – 24%, trzeci – 9%, czwarty i kolejny – 15% przesłuchiwanych.

15% przesłuchiwanych było oficjalnie żonata, 3% było rozwiedzionych, 8% było w „małżeństwach cywilnych”, a 45% było stanu wolnego. Stan cywilny nie jest wskazany w 29% protokołach.

Poziom wykształcenia więźniów był dość niski. 6% miało wykształcenie wyższe, 2% studiowało w technikach. Względną większość stanowiły osoby z wykształceniem średnim i średnim specjalistycznym: 28% posiadało pełne wykształcenie średnie, ukończyło szkoły zawodowe – 27%, 7% miało wykształcenie średnie niepełne (w tym jedna osoba ukończyła 9 klas w szkole dla dzieci z upośledzeniem umysłowym, jedna miała tylko 4 klasy). Poziom wykształcenia nie jest wskazany w 30% protokołów. 44% miało zawody robotnicze, 4% pracowało w sektorze usług, kolejne 4% należy do inteligencji. W 48% protokołach nic nie zaznaczono. Najwyraźniej niektórzy więźniowie w ogóle nie pracowali. Dla większości tych, którzy pracowali, biografia robocza charakteryzuje się skrajną niestabilnością. Raczej należy je przypisać nie klasie robotniczej, ale prekariatowi. Wyjątkiem są zmobilizowani górnicy z obwodu Ługańskiego i Donieckiego.

Należy również powiedzieć o przynależności regionalnej więźniów. Miejsca stałego pobytu obywateli Federacji Rosyjskiej są bardzo rozproszone. Ural, Region Powołżański, Syberia, Daleki Wschód, Kraj Krasnodarski i Region Rostowski są bardziej powszechne. Tak więc 13 osób zostało wziętych do niewoli z miasta Perm i Kraju Permskiego, 3 osoby z Regionu Czelabińskiego, 4 osoby z Kraju Krasnodarskiego i 4 osoby z Regionu Rostowskiego, z Regionu Powołżańskiego – 6 osób, z Dalekiego Wschodu – 4 osoby.

Zmobilizowani mieszkańcy „LRL/DRL” pochodzili głównie z obwodu Ługańskiego (po trzy osoby z Ługańska, Krasnodonu i miasta Rowenki). Obwód Doniecki reprezentowały dwie osoby z Makejewki.

Droga więźniów do bojowników

Historie jeńców rosyjskich, którzy trafili do PKW Wagnera w okopach pod Bachmutem, są do siebie podobne. Jewgienij Prigożyn przybył ze swoją świtą i szeregami armii rosyjskiej. Władze kolonii ustawiły więźniów w szeregu. Prigożyn wygłosił przemówienie, agitując do wstąpienia do jego struktury, obiecując amnestię po 6 miesiącach służby. Podczas służby 100 tysięcy rubli pensji i tyle samo rubli „bojowych”. W przypadku śmierci obiecał zapłacić ich bliskim 5 milionów rubli odszkodowania. Pieniądze były przekazywane nie samym bojownikom, ale ich krewnym.

Więźniowie musieli sami podjąć decyzję i podpisać kontrakt. Spośród osób, które wyraziły zgodę, dokonano selekcji według kryteriów sprawności fizycznej. Nie zawierano umów z osadzonymi za gwałt, pedofilię, a także z „poniżonymi”. To prawda, że ​​„wagnerowcy” zamierzali z tych ostatnich utworzyć jednostki „kogutowe”. Nie przyjęto także islamistów, tzw. „zielonych”.

Oto kilka historii opowiedzianych przez samych więźniów.

Oleg P. powiedział, że do kolonii przybyła grupa z PKW Wagnera, wśród której był jej szef Jewgienij Prigożyn. Prowadzili działalność propagandową, pokazywali filmy fabularne „The Best in Hell”, „The Sunshine”. Selekcja została przeprowadzona w ciągu 10 dni, nie było żadnych specjalnych wymagań dla kandydatów (nie odmówiono ani zakażonym wirusem HIV, ani osobom z zapaleniem wątroby, ani muzułmanom). Łączna liczba więźniów to 400 osób, zgodę wyraziło 130 osób. Następnie wycofało się około 30 osób. Podpisaliśmy następujące dokumenty:

– o nieujawnianiu tajemnic wojskowych,

– petycja o ułaskawienie.

Dmitrij P. powiedział, że we wrześniu 2022 roku Jewgienij Prigożyn przybył do kolonii karnej nr 9, gdzie odbywał karę, wraz z przedstawicielami swojej służby bezpieczeństwa. Prigożyn zasugerował, aby skazani wstąpili do PKW z późniejszym udziałem w działaniach wojennych na terytorium Ukrainy. Tym, którzy się zgodzili, obiecano pełną amnestię. Zaproponowano zawarcie umowy na okres 6 miesięcy z miesięczną pensją w wysokości 100 tysięcy rubli i dodatkowe 100 tysięcy rubli za bezpośredni udział w działaniach wojennych, a także wypłatę 5 milionów rubli bliskim krewnym w przypadku śmierci. Wśród wymienionych warunków znalazło się zarejestrowanie statusu „weterana wojny” z zapewnieniem odpowiednich świadczeń. Najbardziej widziane było zawieranie kontraktów z osobami odbywającymi kary z artykułów Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej za rozbój, kradzież, morderstwo, zabójstwo i wymuszenie. Obowiązkowym kryterium było posiadanie obywatelstwa rosyjskiego. W PKW „Wagner” zakazano rekrutacji skazanych odbywających kary za pedofilię, gwałt i narkomanie lub posiadających status „obniżony” w miejscach pozbawienia wolności. Jednak zdaniem Jewgienija Prigożyna, w związku z dużymi brakami kadrowymi w rejonach działań wojennych na terytorium Ukrainy, a mianowicie w Obwodzie Donieckim, w najbliższym czasie skazani odbywający kary z innych artykułów Kodeksu Karnego będą rekrutowani w Wagner PKW Federacji Rosyjskiej oraz skazani, którzy posiadają obywatelstwo innych krajów (Tadżykistan, LRL, DRL), którzy odbywają karę w Rosji. Także Prigożyn powiedział, że zostaną utworzone tak zwane jednostki „kogutowe”. Dmitrij P. nie mógł zawrzeć umowy we wrześniu 2022 r., ponieważ nie spełniał kryteriów. Spotkamy się z nim ponownie w związku ze zmianą warunków rekrutacji.

Emil S. powiedział, że w październiku 2022 roku Jewgienij Prigożyn poleciał do IK nr 3 z dwoma pracownikami PKW w cywilnych ubraniach. Zebrano około 800 s/c. Agitował do pójścia na wojnę, motywując amnestią, wzrosła pensja o 100 000  rubli (+ 100 000 rosyjskich rubli za „walkę”). Obiecał wypłacać wynagrodzenie na koniec umowy (6 miesięcy) lub co miesiąc wybranemu krewnemu. Zabrali wszystkich oprócz skazanych z art. 131, art. 132 („gwałt”). Zgodziło się na to około 100 więźniów. Prigożyn odszedł, ale dwóch pracowników PKW pozostało na terenie kolonii. Następnego dnia po zdarzeniu kampanijnym oficerowie operacyjni zaczęli wzywać skazanych pod artykuły „poważne” (art. 105). Zmuszono ich do podpisania dokumentu „Chcę brać udział w działaniach wojennych na terytorium Ukrainy”, o nieujawnieniu zabrali kontakty bliskich (wydano pełnomocnictwo dla bliskiego krewnego na wypadek śmierci). Kilka dni później wieczorem 92-94 wyselekcjonowanych więźniów przeniesiono do osobnego hangaru, przebrano ich w ubrania cywilne.

Wołodymyr S. mówi o ideologicznym elemencie agitacji Prigożyna: „Zaproponował wstąpienie w szeregi Sił Zbrojnych FR do walki z „nacjonalistami” i „zagranicznymi najemnikami” na Ukrainie”.

Maxym D. powiedział, że na początku listopada 2022 r. Jewgienij Prigożyn przyleciał do IK nr 6 helikopterem w towarzystwie trzech pracowników PKW. Zebrano całą kolonię – 600 s/c. Prigożyn prowadził kampanię na rzecz wstąpienia do PKW Wagnera w celu udziału w działaniach wojennych na terytorium Ukrainy, motywując ich amnestią i pensją w wysokości 100 tysięcy rubli (+ 100 tysięcy rubli za „walkę”).  Zgodziło się 220 więźniów. Tego samego dnia wszyscy funkcjonariusze, którzy się zgodzili, zostali wezwani przez pracowników PKW, którzy przybyli z Prigożynem, zebrali dane o funkcjonariuszu (ile było wyroków skazujących, na podstawie jakich artykułów, jaki jest stan zdrowia).

To jest wspólny wątek wszystkich historii. Zmieniły się tylko daty i kolonie. Przybył sam Prigożyn lub jego upoważnieni przedstawiciele. To prawda, że ​​​​z czasem kryteria wyboru zaczęły słabnąć.

Np. Timur A. zeznał, że w styczniu 2023 r. do kolonii poprawczej nr 40, gdzie odbywał karę, przybył po raz drugi przedstawiciel służby bezpieczeństwa Wagnera PKW, który na powyższych warunkach zaproponował skazanym wstąpienie do wspomnianej struktury. Znacznie uproszczono kryteria selekcji skazanych, zakazano wstępowania do PKW jedynie osobom o statusie „obniżonym” w miejscach pozbawienia wolności oraz osobom wyznającym islam. Jeśli chodzi o te ostatnie, najprawdopodobniej chodzi o działaczy muzułmańskich, przedstawicieli ruchu „zielonych”. Codzienny islam nigdy nie był uważany za przeszkodę w Wagner PMC. Świadczy o tym obecność w szeregach bojowników Tatarów, Baszkirów, a nawet Rosjan, którzy przeszli na islam. W rosyjskich więzieniach nawracanie na islam stało się powszechną praktyką.

Znany już więzień Dmitrij P. spotkał się z rekruterami Wagnera pod koniec grudnia 2022 roku. Powiedział, że kryteria selekcji stosowane wobec skazanych uległy znacznej zmianie. Nadal obowiązywał zakaz przystępowania do PIK tylko dla osób ze statusem „obniżonych” w miejscach pozbawienia wolności, a także muzułmanów. Ponadto jednym z wymagań stawianych skazanym była próba sprawności fizycznej (przysiady – 100 razy, pompki z podłogi – 50 razy). Spośród 400 skazanych we wspomnianej kolonii tylko 14 osób zgodziło się na tę propozycję.

Przeniesienie więźniów do strefy działań wojennych, sprzętu, uzbrojenia, szkolenia odbywa się przez PKW „Wagner” przy nieograniczonym wykorzystaniu środków państwowych. Początkowo więźniowie byli transportowani pod nadzorem personelu kolonii na lotniska wojskowe. Aleksander V. powiedział, że w połowie października 2022 r. wszyscy zostali załadowani do „autozaków” (samochód do transportu więźniów) i przewiezieni na lotnisko wojskowe w Permie (na lotnisku było około 20 samolotów wojskowych i śmigłowców), gdzie zostali przeniesieni na samolot Ił-76 i przetranspotowani na lotnisko Millerowo. Z kolei Anton T. zeznał, że pod koniec listopada 2022 r. pod nadzorem pracowników kolonii skazanych w liczbie 125 osób wywieziono „autozakami” na lotnisko w Bracku, gdzie przebywali więźniowie z VK-19 , VK-6, około 150 osób. Jest to standardowa praktyka, przez którą przechodzili wszyscy więźniowie.

Samoloty rosyjskiego lotnictwa wojskowego dostarczyły więźniów na lotniska wojskowe w Rostowie nad Donem i Millerowie. Tu wydano mundury. Siergiej S. powiedział: „Przybyliśmy na lotnisko wojskowe. Zabrali mnie do metalowego hangaru, dali mi: „zjeżdżalnię”, torbę, okulary, rękawiczki, środki higieniczne, śpiwór, karimatę, buty”. Aleksiej E. mówi, że po przybyciu na lotnisko w Rostowie nad Donem więźniów zabrano partiami do wyposażenia. Jechaliśmy 5 minut do hangaru na zewnątrz lotniska. Rozdali berety, mundur 1 komplet (kolory – Multicam), bieliznę termoaktywną, bieliznę, kufer, śpiwór, karimatę, czapkę, latarki, rękawice taktyczne, pasek, zegarek. Tam podpisali kontrakt. Tych, którzy byli wyposażeni, zabierano partiami. Emil S. opowiada: „Wyposażyli w hangarze: 1 komplet mundurów letnich, 1 komplet mundurów zimowych, bieliznę termiczną, nakolanniki, nałokietniki, śpiwór, karemat, kufer, rękawice taktyczne, rękawice robocze, buty. Vladimir S. wymienia elementy wyposażenia otrzymane w Millerowie: 3 komplety, torba, skarpetki, spodenki, T-shirty, latarka, zegarek, berety, czapka, panama, kalosze, pas, rozładunek, kamizelka kuloodporna, kask, nakolanniki, nałokietniki, rękawice taktyczne, rękawice robocze, środki higieny, suche racje żywnościowe, apteczki indywidualne (środki przeciwbólowe, PPI, opaska uciskowa Esmarcha). Na dział: 1 kompas, 1 stacja radiowa.

Vladimir S. powiedział, że ich grupa została poinstruowana o zasadach postępowania: „Była odprawa: nie zabijajcie więźniów, nie kpijcie. Nie spożywajcie alkoholu i narkotyków. Nie zabijajcie cywilów, nie gwałcie. Nie dezerterujcie. Złamanie jakiejkolwiek klauzuli karane jest śmiercią. Za naruszenie zakazów miała być zbiorowa kara fizyczna”. Roman D. powiedział, że podpisał z szefem kolonii zobowiązanie do zakazu zażywania narkotyków, grabieży i gwałtów.

Wielu bojowników musiało zadbać o to, by groźby ukarania za nieprzestrzeganie przepisów nie były pustym frazesem. Demonstracyjne egzekucje pozasądowe przeprowadzane są dla ostrzeżenia. Tym samym Maksym Ch. był świadkiem wzorowej egzekucji czterech skazanych PKW Wagnera, którzy spożywali napoje alkoholowe, ukradli karetkę i zgwałcili kobietę. Egzekucji dokonało z AK-74 trzech zamaskowanych mężczyzn pod dowództwem wykonawcy PKW o znaku wywoławczym „Pułkownik”. Andrei V. był świadkiem, jak odcinano palce za pijaństwo. Widziałem zwłoki rozstrzelanego skazańca „Fury” (około 28 lat) za pijackie rozpusty.

Z Obwodu Rostowskiego więźniowie są transportowani autobusami lub helikopterami do Obwodu Ługańskiego. Teraz jego terytorium jest nasycone obozami szkoleniowymi i poligonami. Większość więźniów przechodzi przez były obóz pionierski „Drużba” we wsi Nowopawłowka w powiacie Łutugińskim. Timur A. zeznaje, że obóz „Drużba” to tzw. „oddział specjalny”. Przez ten obóz więźniowie wchodzą w strefę działań wojennych i przez nią są demobilizowani. Po wygaśnięciu kontraktu w obozie „Drużba”  więźniowie z pewnością otrzymają tatuaż na ciele – czaszkę z dwoma karabinami maszynowymi.

Generalnie z zeznań więźniów wynika, że ​​PKW „Wagner”, podobnie jak Siły Zbrojne RF, wykorzystują dla swoich potrzeb infrastrukturę cywilną, umieszczając jednostki wojskowe w budynkach szkół, szpitali, domów kultury, obozów dla dzieci, itp. W budynkach mieszkalnych i w magazynach amunicji znajdują się obiekty infrastruktury cywilnej, w ich pobliżu znajduje się sprzęt wojskowy.

Po obozie więźniowie kierowani są na poligony lub do  ośrodków szkoleniowych, gdzie przez dwa tygodnie lub miesiąc przechodzą szkolenie i koordynację bojową. Np. Rusin A. zeznał, że w październiku 2022 r. odbywały się szkolenia taktyczne z więźniami, ćwiczono akcje szturmowe w dwójkach i trójkach. Personel dobierano według specjalności wojskowych: samoloty szturmowe, strzelcy maszynowi, snajperzy, artylerzyści. W obozie przebywało jednocześnie około 500 osób. Tu też wręczano bransoletki: biała – chory na gruźlicę, czerwona – zarażony wirusem HIV, takich osób było ok. 90. Większość więźniów twierdziła, że ​​białe bransoletki otrzymywali chorzy na żółtaczkę.

Roman D. powiedział, że ich grupa została przewieziona samochodami „Kamaz” do opuszczonego szpitala (więźniowie mieli zakaz opuszczania jego terenu), który służył PKW Wagnera jako ośrodek szkoleniowy. W szpitalu spędzili około miesiąca. Starszy obozu był wykonawcą PKW. Obóz był również strzeżony w nocy przez wykonawców PKW. Więźniowie jedli racje żywnościowe, które wydawane były każdego wieczoru o godzinie 18:00. Na terenie szpitala odbywały się zajęcia ze strzelectwa taktycznego i medycyny, orientacji w terenie. Również więźniowie wielokrotnie trafiali na poligon, gdzie szkolono ich w strzelaniu z AK-74, RPG, PK i AGS.

Witalij L. powiedział, że w grudniu 2022 r. ich grupa została przewieziona na teren byłej kolonii koło Lisiczańska. Zamieszkali w dwupiętrowym budynku w piwnicy. W obozie przebywało około 40 więźniów. W ciągu tygodnia liczba ta wzrosła do 100 osób. Szkolenie trwało dwa tygodnie. Obejmował on następujące elementy: 1) szkolenie przeciwpożarowe; 2) współpraca z radiostacją; 3) taktyka. Pojechaliśmy na strzelnicę na trening strzelecki. Oddzielnie szkolono strzelców maszynowych i granatników.

Jest to standardowy etap szkolenia w Wagner PMC. Zmieniają się tylko nazwy obozów i pasm. Od grudnia 2022 r. szkolenia zostały przeniesione w głąb Obwodu Ługańskiego, aby chronić się przed uderzeniami HIMARS MLRS. Maksym Ch., który był jedną z pierwszych grup szkolonych w nowych obozach, powiedział, że on i 206 innych skazanych zostali umieszczeni w obozie „Smolny”, gdzie było 7 namiotów, w których mieszkali skazańcy na 30 osób. Byli tu około 3 tygodni. Codziennie (od 08.00 do 17.00) szkolono ich na poligonach, które znajdowały się w pobliżu obozów „Barracuda” i „Piramida”. Na poligonie instruktorzy PKW prowadzili zajęcia ze strzelectwa taktycznego i medycyny, a także z topografii. Wyżej wymienieni instruktorzy uczyli również skazanych szturmowania stanowisk strzeleckich w grupach. Spośród skazanych wyselekcjonowali tych, którzy chcieli odbyć szkolenie w jednostkach artylerii, saperów i rozpoznania oraz pilotów quadrocopterów Mavic. Na poligonach więźniowie jedli gorące dania, które były tam codziennie dostarczane.

Po przeszkoleniu więźniów grupami przenoszono na linię frontu. Popasna często służyła jako punkt tranzytowy dla tych, którzy udali się do Bachmutu. Jewgienij S. powiedział, że w Popasnej, w dziewięciopiętrowym budynku, rozmieszczono bojowników z jednostki „Achmat” (Kadyrowcy). W tym domu nie ma cywilów. W tej czeczeńskiej jednostce dyscyplina jest na niskim poziomie. Rejestrowane są fakty pijaństwa i konfliktów z użyciem broni z jednostkami regularnych Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i jednostkami PKW Wagnera.

Istnieją inne punkty przesiadkowe. Tutaj grupy bojowników otrzymują misje bojowe i przemieszczają się na linię frontu.

Losy grup utworzonych z więźniów oczywiście rozwijają się dalej na różne sposoby. Ci, którzy zostali schwytani, z reguły nie walczą długo. Ich doświadczenie bojowe mierzone jest od 1 dnia do tygodnia. Np. więzień Andriej S. powiedział, że w styczniu 2023 roku otrzymał rozkaz w grupie 20 skazanych w samochodzie Ural, a następnie pieszo, aby przesunąć się na stanowisko strzeleckie PKW Wagnera, które mieściło się w opuszczonym domu na obrzeżach wsi Krasna Góra w Obwodzie Donieckim. Wybrano lidera grupy. Skazani otrzymali naboje i dodatkowo 4 magazynki do AK-74. Zadaniem grupy było zajęcie opuszczonego domu, zdobycie przyczółka i utrzymanie obrony. Podczas ruchu grupa znalazła się pod ostrzałem moździerzowym i czołgowym Sił Zbrojnych Ukrainy. Andriej S. doznał wstrząsu pocisku, zdezorientowany, udał się na pozycje ukraińskie i poddał się. Reszta grupy zmarła.

W lutym kompania rozpoznawczo-dywersyjna złożona z 93 skazanych, wśród których był Dmitrij P., ruszyła nocą do szturmu na stanowisko strzeleckie Sił Zbrojnych Ukrainy. W trakcie przemieszczania się w kierunku celu wyżej wymieniona kompania została wykryta przez żołnierzy ukraińskich i znalazła się pod ostrzałem z karabinu maszynowego. Przestępcy uciekli i ukryli się w opuszczonych domach. Po pewnym czasie zaczęło ostrzeliwać z czołgu domy, w których ukrywali się wspomniani skazańcy. Wtedy Dmitrij P. poddał się.

Witalij L. podał potworne szczegóły. Kiedy ich grupa zbliżała się do pola minowego, najpierw wysyłano tam „bransoletki” (chore). Takie wykorzystanie pacjentów z zapaleniem wątroby i wirusem HIV to technologia PKW „Wagner”. To nie przypadek, że są oni oznaczoni biało-czerwonymi bransoletkami. Witalij L. relacjonuje, że członkowie ich grupy przechodzili jeden po drugim przez pole minowe. Znaleźli się pod ostrzałem. Zaczął biec w tył. Otrzymał ranę postrzałową od „swojego”. Zostałem schwytany. Andrzej G. powiedział, że z ludzi zarażonych VIL stworzono specjalne oddziały szturmowe. Nazywa się „jednorazowe”. Stosowany w najbardziej niebezpiecznych obszarach. Kolejny szczegół podał Mikołaj K., według którego PKW „Wagner” maskuje pozycje przy pomocy ciał swoich zmarłych kolegów: kiedy leci UAV ZSU, sprawia wrażenie, że pozycje zostały zniszczone.

Można przypuszczać, że więźniowie raczej nie opowiadają szczegółowo o swoim doświadczeniu bojowym, zwłaszcza jeśli wiąże się ono z popełnianiem przestępstw. Niekiedy więźniowie podkreślają, że sami podjęli decyzję o poddaniu się Siłom Zbrojnym Ukrainy. Np. Dmitrij Z. powiedział, że postanowił zdezerterować z grupą więźniów. Korzystając z tego, że dowódca grupy mówił przez radio, wyszli na drogę i przebiegli przez nią. Znaleźli się pod ostrzałem. Ukryliśmy się na leśnej plantacji przed UAV ZSU. Znalazł się pod ostrzałem. Dmitrij Z. wyrzucił karabin maszynowy i magazynki. Rozpoczął się ostrzał moździerzowy pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy. Czołgał się do przodu, czołgał się do budynku. Wezwał trzech innych więźniów, z którymi zdecydował się na dezercję. Nikt się nie odezwał, zacząłem iść dalej, usłyszałem szelest. Zaczął odpowiadać, kazano mu podejść. Poddał się żołnierzom Sił Zbrojnych Ukrainy.

Jest to zwykła droga do niewoli rosyjskiego jeńca zwerbowanego przez PKW „Wagnera”. Ta droga jest dla nich wspólna, dopóki nie dotrą do linii frontu. Później ich losy się rozchodzą. Niektórzy zostają schwytani, inni umierają w krótkim czasie (być może jest to większość), inni dostosowują się i kontynuują walkę z naszym krajem. Protokoły przesłuchań dają wyobrażenie tylko o pierwszej kategorii więźniów.

Drogi wolnych najemników

PKW „Wagner” jest strukturą ściśle zhierarchizowaną, nie tylko w zwykłym znaczeniu organizacji wojskowych. Inaczej wygląda sytuacja jeńców, wolnych najemników i instruktorów regularnej armii rosyjskiej, którzy często mają za sobą doświadczenia wojenne w Syrii i krajach afrykańskich. Więźniowie pozostają więźniami nawet na polu bitwy. Obozów dystrybucyjnych i szkoleniowych pilnują kontrahenci-ochotnicy, a tam dowodzą i szkolą instruktorzy z dużym doświadczeniem bojowym. Znajduje to odzwierciedlenie w żetonach walki. Użyto liter K, A i B. K to więźniowie. Pozostałe dwie litery są używane dla bezpłatnych kontrahentów. Po liście po więźniach następują numery – numer partii, kolejne trzy to numer osobisty w partii.

Wśród protokołów przesłuchań tylko 6 dotyczy kontrahentów PKW „Wagner” z wolności. Taka liczba nie wystarcza do ogólnych uogólnień, niemniej jednak dostępny materiał pozwala na ustalenie ogólnych trendów.

Po pierwsze, tylko jedna osoba (pochodzący z Chabarowska) stwierdziła, że ​​kierowała się względami ideologicznymi. Reszta kierowała się motywami osobistymi. Mikołaj K. poprzez kontrakt chciał złagodzić trudy służby wojskowej. Powiedział: „Na początku do połowy września 2022 r. pracownicy krasnodarskiego wojskowego biura meldunkowego i werbunkowego przybyli i wręczyli wezwania. Kazali odsiedzieć rok. Na miejsce zbiórki trzeba było przyjechać w ciągu 2-3 dni, do wojskowego biura meldunkowego i poborowego”. Mikołaj K. porozmawiał ze znajomym Iwanem. On doradzał PKW Wagner. Powiedział, że sam chce tam pojechać, podał numer telefonu rekrutera z dopiskiem „Bawarec”. Przekonywał, że służba tam nie była szczególnie konieczna, jeśli doznasz kontuzji lub wykonasz kuszę – i będziesz „wolny”. Mikołaj K.  zadzwonił do „Bawarca”. Wyjaśnił, że kontrakt jest na 6 miesięcy, jeśli jesteś kontuzjowany, możesz zdecydować, czy kontynuować kontrakt, czy nie. Po 4-5 dniach zadzwonił i powiedział, że „sprawa” z wojskowym urzędem została rozwiązana i że musi on przyjechać do wsi Molkino Krasnodarskiego Kraju. Ta osada na Kubaniu jest bazą szkoleniową dla cywilnych bojowników PKW Wagnera. Przechodzili przez nią także inni więźniowie tej kategorii.

Władimir K. z Chabarowska tak opisał swoją drogę do najemników. „Pod koniec września napisałem do rekrutera „Wagnera” w Telegramie. 26.09.2022 w poniedziałek samolotem do Soczi, następnie autobusem do Krasnodaru, z Krasnodaru do Molkino autobusem”.

Władimir K. informuje, że przybył do wsi Molkino Krasnodarskiego Kraju, pojawił się na terenie jednostki wojskowej Sił Zbrojnych FR (prawdopodobnie 10. oddzielnej brygady sił specjalnych GRU). Podszedł do punktu kontrolnego i powiedział, że jest od „Bawarca”, jego przepuścili. Przeszedłem przez terytorium składowiska, dotarłem do kolejnego punktu kontrolnego. Noc spędziłem na „Filtrze”, po czym przeniosłem się do namiotów. Sygnał wywoławczy zatwierdzony. Wysłano do magazynu, wystawiono formularz. Podział na działy. 28.09.2022 udał się na poligon, do obozu namiotowego, gdzie trenował przez dwa tygodnie. Następnie wraz z grupą innych najemników został wysłany autobusem do Ługańska.

Mikołaj K. omówił bardziej szczegółowo niektóre aspekty rekrutacji i szkolenia żołnierzy kontraktowych. Według niego na terenie „Filtru” przybysze pokazali zawartość worków. Pozwolono im zostawić tylko ubranie i nóż (telefony i inny sprzęt zostaną skonfiskowane). Wypełnili następujące formularze:

  1. O nieujawnianiu przez 10 lat.
  2. Podawanie się za „konsultanta platformy wiertniczej”.
  3. Odbiorca odszkodowania w przypadku śmierci

Wymyślili własne pseudonimy. Następnie odbyła się rozmowa z pracownikiem ochrony. Jeśli na Ukrainie są krewni, są wysyłani na poligraf.

Na poligrafie zapytali:

– Czy współpracowałeś z SBU?

– Czy nie przyszedłeś szpiegować?

– Czy są jakieś powiązania z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych?

– Czy druga strona podpisała dokumenty o zachowaniu poufności?

Po tych zabiegach oddali krew do analizy. Potem wysłali do magazynu, wydali 1 mundur śpiwór, karimatę, plecak, buty, (miały być wydawane bidony, pas, rozładunek – nie było ich w magazyn). Następnie podzielono ich na departamenty. Następnie zebrali całą grupę na spotkanie z funkcjonariuszem ochrony. Udzielał odpraw i informacji politycznych.

Następnie wykonawcy zostali wysłani do obozu namiotowego 40-45 namiotów, w każdym namiocie 30-40 w/s. W obozie przebywało około 1200 osób (ciągle przybywających/wyjeżdżających), ponad połowę stanowili więźniowie. Kontrahenci Wagnera szkolili się oddzielnie od wojska rosyjskiego, ale mogli zobaczyć szkolenie pojazdów opancerzonych. Szkolenie na poligonie trwało 15 dni: studiowali taktykę „trójek” i saperów.

Z reguły schwytani kontrahenci walczyli nieco dłużej niż więźniowie. Wspomniany już Andrzej V. w sierpniu trafił więc na teren Zelenej Roszczy w pobliżu Bachmutu. Podczas próby szturmu na miasto jego jednostka znalazła się pod ostrzałem moździerzowym Sił Zbrojnych Ukrainy, straciła 52 osoby zabite i 15 rannych. Oddział został przydzielony do pasa leśnego, gdzie mieszkali w ziemiankach. Po odbudowie bojownicy tej jednostki wraz ze zbrodniarzami szturmowali pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy w pobliżu Kurdiumówki. Andrei V. został ranny w tej bitwie. Zrehabilitowany w Stachanowie, przeszkolony na operatora quadrocoptera „Mavic-3”. Dopiero w styczniu 2023 roku dostał się do niewoli podczas wykonywania misji zwiadowczej.

Władimir S. został wezwany do wojskowego urzędu w Kerczi i podpisał kontrakt na 6 miesięcy z PKW Wagnera. Nie przeszedł szkolenia na poligonie w pobliżu wsi Molkino, ale został wysłany z Krymu z grupą innych kontrahentów autobusem do Ługańska. Koordynacja działań bojowych miała miejsce niedaleko miasta (prawdopodobnie w Zelenej Roszczy, sanatoriom dla kolejarzy). Od początku listopada 2022 r. przebywał na pozycjach pod Bachmutem. Według niego rotacja personelu na stanowiskach strzeleckich odbywa się co 5 dni. Średnio na każdym stanowisku strzeleckim znajduje się do 10 osób. Suche racje żywnościowe zabraliśmy ze sobą na 5 dni. Został wzięty do niewoli na początku grudnia 2022 roku.

Andrzej V. dodaje, że miesięczna pensja kontrahentów wynosiła 240 tysięcy rubli. Również w przypadku śmierci miał zapłacić bliskim krewnym w wysokości 5 milionów rubli.

Smutna historia zmobilizowanych

Szczególną grupę wśród walczących pod Bachmutem po stronie Federacji Rosyjskiej stanowią zmobilizowani z „LRL/DRL”. Są to obywatele Ukrainy, którzy zostali zmuszeni do walki z Ukrainą siłą. Z reguły mobilizowano ich bezpośrednio w miejscach pracy. Część zmobilizowano jeszcze przed zmasowaną agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Od początku wojny rosyjskie dowództwo wykorzystywało je według własnego uznania, m.in. do wsparcia PKW Wagnera na kierunku Bachmut.

Górnik Władimir M. opowiedział swoją historię: „20 września 2022 r. w mieście Bryanka czekałem na przystanku autobusowym na taksówkę. Podeszły dwie osoby z komendantury i sprawdziły dokumenty. Potem wsadzili mnie do autobusu i zawieźli do miasta Stachanow na teren szkoły, gdzie przeszedłem badania lekarskie i otrzymałem zaświadczenie o sprawności. Wieczorem tego samego dnia ja i 9 innych osób. został przewieziony do Bryanki do kwatery głównej. Był też magazyn, w którym wydawano odzież zimową i letnią oraz berety. Potem natychmiast załadowano nas do autobusu i zawieziono do Nowopawłówki. Byłem tam na poligonie przez dwa tygodnie, ćwiczyłem strzelanie z AK, RPG, rzucanie granatów, przeszedłem szkolenie medyczne. Pod koniec szkolenia został wysłany do Soledaru, gdzie został ranny. Po leczeniu wrócił do swojej jednostki wojskowej. 22 grudnia ich jednostka została wysłana w celu zastąpienia PKW Wagnera. 27 grudnia został wzięty do niewoli pod Biegówką. Władimir M. jest człowiekiem rodzinnym, pracował w kopalni. Został zabrany do walki po prostu z ulicy, nie dając czasu na przygotowanie się, pożegnanie z rodziną.

Część mieszkańców Obwodu Ługańskiego i Donieckiego została zmobilizowana jeszcze przed rozpoczęciem rosyjskiej agresji na dużą skalę. Powiedzmy, że Aleksander R. pracował jako radca prawny w administracji miasta Ługańska. W dniu 19 lutego 2022 r. kierownik wydziału polecił mu stawić się w punkcie zbiórki dla mobilizowanych, który mieścił się w budynku Akademii Rolniczej i zarejestrować się w wojsku. Stamtąd wraz z 60 zmobilizowanymi mężczyznami w samochodach „Ural” został przewieziony do miejsca tymczasowego rozmieszczenia 2-ej oddzielnej brygady strzelców zmotoryzowanych, która znajdowała się na terenie dawnego Ługańskiego Uniwersytetu Spraw Wewnętrznych im. Didorenko. Zmobilizowanych mężczyzn było już 40. Zostali wyposażeni i wysłani na poligon w pobliżu wsi Uspenka.

W czasie wojny jednostka, w której służył Aleksander R., była przenoszona z jednej osady w Obwodzie Ługańskim do drugiej, zajmując się blokadami dróg i ochroną porządku publicznego. Podczas ofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy na Liman ta jednostka wojskowa uciekła z linii frontu do miasta Szczastia. Żołnierze odmówili powrotu na linię ognia. Mieszkali w namiotach w pobliżu magistrali grzewczej. Ci, którzy odmówili przeniesienia do innych jednostek (był wśród nich Aleksander R.), zostali umieszczeni w „piwnicy” Ługańskiego Uniwersytetu Spraw Wewnętrznych im. Didorenko. Tydzień później zgodzili się kontynuować usługę. Na początku października 2022 r. Aleksander R. został przewieziony do Popasnej, gdzie został zidentyfikowany jako strzelec, a 19 stycznia 2023 r. został schwytany w pobliżu Bachmutu.

Jewgenia P. zmobilizowali 19 lutego 2022 r. wojskowy urząd w Jenakijewie. 23 lutego 2022 r. wraz z grupą 150 osób zmobilizowanych w Obwodzie Donieckim został przeniesiony do bazy wojskowej w pobliżu miasta Wałujki, Obwód Biełgorodzki. Można powiedzieć, że to wszystko, co trzeba wiedzieć o „niepodległości” „DRL” czy „ŁRL”. Wraz z początkiem rosyjskiej agresji jednostka, w której służył Jewgienij P. została przeniesiona w Region Charkowa. Po klęsce wojsk rosyjskich w tym rejonie Jewgienij P. został wysłany na poligon pod Szachterskiem i po przekwalifikowaniu został zrzucony pod Majorskiem. 12 stycznia 2023 roku Jewgienij P. trafił do niewoli.

Zmieniają się miejsca mobilizacji mieszkańców „LRL/DRL”. Ktoś dostał wezwanie na uczelni, ktoś na targu, ktoś przyszedł wymienić minę, a kogoś po prostu złapano na ulicy lub na przystanku. Po krótkim szkoleniu wszyscy zostali rzuceni na pole walki przeciwko państwu, którego są obywatelami. Ścieżka bojowa zmobilizowanych więźniów jest przeciętnie nieco dłuższa niż więźniów w PKW Wagnera. Ale dowództwo rosyjskie rozporządza nimi według własnego uznania, a oni działali w porozumieniu z tą organizacją.

Tłumaczyła prof. Liudmyla Krywachuk

Aktualności