Przejdź do menu Przejdź do treści

Gwałt to nie jest cielesna zdrada albo jakiś haniebny czyn, a jest to akt podboju, poniżenia, zwycięstwa

Media społecznościowe

Zamieszczamy bardzo interesujący wywiad z profesor Ирина Нечитайло z Charkowskiego Narodowego Uniwersytetu Spraw Wewnętrznych, która jest wraz ze swoją rodziną w Charkowie.  Znajdziemy w nim wiele ważnych odpowiedzi i tropów wyjaśniających rosyjskie zbrodnie na Ukrainie.

1. Ostatnio media obiegła szokująca informacja pokazująca ciemną stronę rosyjskiego społeczeństwa. Mianowicie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy ujawniły rozmowę między rosyjskim żołnierzem a jego żoną, gdzie ona mówi wprost o tym, aby jej mąż gwałcił ukraińskie kobiety. Przy czym zatrważające jest to, że po odszukaniu przez dziennikarzy tej pary w mediach społecznościowych okazało, się, że młoda żona ma w profilu wpisane zainteresowanie rodziną i dziećmi. Trudno jest pojąć taką postawę. Skąd się to bierze?

Jest to możliwe w rosyjskim społeczeństwie. Rosyjskie media w przeciągu dziesięcioleci, podżegały do nienawiści do narodu ukraińskiego (nawiasem mówiąc, nie tylko do ukraińskiego, ale zwłaszcza do niego). Dlatego też podstawowe wartości rodzinne w rosyjskim społeczeństwie, współistnieją z nienawiścią. Dla rosyjskiej dziewczyny gwałt jej męża na obywatelce Ukrainy, to nie cielesna zdrada albo jakiś haniebny czyn, a jest to akt podboju, poniżenia, zwycięstwa. Takie zresztą są motywy zboczeńców seksualnych. Przecież nie tylko zadowalają swoje seksualne żądze, ile takimi czynami okazują nienawiść do swojej ofiary. Ona jest uosobieniem kogoś, kogo nienawidzą. Doświadczają zadowolenia z samego aktu poniżenia. Najprawdopodobniej ta rosyjska dziewczyna wyobraziła sobie to przestępstwo seksualne swojego męża nad ukraińską dziewczyną i sama odczuła jakieś zadowolenie analogiczne do tego, co odczuwają zboczeńcy  i dewianci. Przemoc seksualna jest często wynikiem głębokiego kompleksu niższości. Myślę, że Rosjanie mają zbiorowo rozwinięty kompleks, który powoduje zaciekłą nienawiść do wszystkich obcych (do tych którzy odnoszą sukcesy, do bogatych, wolnych, szczęśliwych itp.) narodów, a w szczególności do Ukraińców.

2. Jaka jest naprawdę rosyjska młodzież? Mamy wyniki badań, które były robione wśród młodzieży rosyjskiej, białoruskiej i ukraińskiej w 2018 r. (projekt Fundacji Borysa Niemcowa) z których wynikało, że młodzież rosyjska nie różni się od młodzieży z pozostałych dwóch krajów. Młodzież jest prozachodnia, proeuropejska i apolityczna. Czy ten obraz młodzieży malowany przez socjologów jest prawdziwy?

Prawdopodobnie cała młodzież na świecie jest mniej więcej taka sama – aktywna, postępowa, apolityczna. W ten sposób młodzież odróżnia się od innych grup wiekowych. Jednak przy tych samych wartościach młodzi ludzie z różnych krajów mogą znacznie różnić się potencjałem aktywności, tj. chęcią, pragnieniem i zdolnością do aktywnego działania, aby osiągnąć swoje cele, które zawsze są oparte na wartościach. To właśnie wysoki potencjał aktywności wy różnią młodzież ukraińską. To młodzież studencka rozpoczęła Rewolucję Godności w Ukrainie w 2013 roku, i aż do zwycięstwa to właśnie młodzież była szeroko reprezentowana wśród tych, którzy przez kilka miesięcy obozowali na Placu Niezależności w Kijowie. To Ci ludzie, którzy własnymi działaniami bronili prawa do istnienia swoich proeuropejskich wartości. Dla wielu była to ostatnia rzecz, jaką zrobili w swoim życiu. Śmierć rówieśników z rąk ówczesnych władz nie powstrzymała jednak innych, a wręcz rozpaliła i zachęciła do dalszej działalności. Nawiasem mówiąc, nasza młodzież zaprzeczyła również zarzutom o apolityczność też w 2018 roku, w szczególności podczas wyborów prezydenckich. Znaczna część młodzieży brała udział w przygotowaniu i organizacji lokali wyborczych. I po raz pierwszy w historii Ukrainy młodzi ludzie masowo poszli na wybory i zagłosowali. Tak więc prezydentura Wołodymyra Zełenskiego jest właściwie wyborem ukraińskiej młodzieży, która głosowała za swoją przyszłością. I miała rację. Aktualnie w czasie wojny nasza młodzież walczy, bierze aktywny udział w wolontariacie i wielu innych działaniach na rzecz zwycięstwa i pokoju, dla dobra swojej przyszłości w Ukrainie.

3. Zazwyczaj jest tak, że zmiany społeczne, polityczne inicjowane są przez młode pokolenie. Jednakże w przypadku rosyjskiej młodzieży trudno jest chyba oczekiwać zmian?

Myślę, że to niemożliwe. Rosyjska młodzież nie zna innego życia i innego Prezydenta. Dla niej strach jest normą życia, podobnie jak brak wolności. Oznacza to, że strach przed karą i brak wolności są powszechne dla wszystkich obywateli Rosji, w tym młodych ludzi. Nie wyobrażają sobie, że naprawdę można bronić swoich praw w starciu z władzą. Nie mają ponadto pozytywnych przykładów, nie wiedzą, jak to robić, jak okazywać solidarność i współpracować. Na przykład, jeśli dziecko nie ma pozytywnego doświadczenia ze stosunkami między rodzicami (zarówno mężem, jak i żoną), jeśli dziecko żyje w atmosferze ciągłej przemocy domowej i nie widzi innych wzorców zachowań, to w wieku dorosłym nie będzie wiedziało jak wchodzić w interakcje z płcią przeciwną. Nie oznacza to, że syn agresywnego ojca również dopuści się przemocy (choć często tak się dzieje), ale oznacza to, że nie będzie wiedział, jak „właściwie” żyć z kobietą. Co oczywiście nie przyniesie mu szczęścia w życiu rodzinnym. Mniej więcej to samo dzieje się z rosyjską młodzieżą. Nie wiedzą, czym jest aktywne obywatelstwo, jak być aktywnym, jak się nie bać i być wolnym. Ponadto nawet na początku wojny, kiedy Ukraińcy mieli duże nadzieje, że Rosjanie nie poprą wojny i wystąpią przeciwko Putinowi, jeden z rosyjskich socjologów dał jasno do zrozumienia, że ​​tak się nie stanie. Według niego tylko około 20% Rosjan to prawdziwi intelektualiści, którzy trzeźwo oceniają sytuację, mają rozwinięte krytyczne myślenie i dobrze wyostrzony zmysł. Przekazali to wszystko swoim dzieciom, których jest około 8%. To znaczy, że według badacza, tylko 8% rosyjskiej młodzieży jest w stanie przynajmniej uświadomić sobie i rozpoznać horror, jaki ich państwo obecnie popełnia na Ukrainie. Czy są w stanie się oprzeć? Raczej nie z powodów wymienionych powyżej.

4. Przypuszczam, że zna pani rosyjską literaturę adresowaną do młodzieży. Jaki przekaz jest w niej zawarty?

Szczerze mówiąc, moja rodzina i ja nie jesteśmy fanami współczesnej literatury rosyjskiej, ani innych dzieł współczesnych rosyjskich artystów. Ale mój syn czytał „Straż nocna”, „Straż dzienna” S. Lukyanenko. A moja córka czyta teraz „Lato w pionierskim krawacie” Kateryny Silvanovej i Oleny Malisovej. Zapytałam ich, o czym są te książki i co promują. Okazało się, że nic specjalnego. Rzeczywiście, istnieją tam wartości, a mianowicie wartość przyjaźni, wartość szczerej miłości, walki o sprawiedliwość, pomocy innym. Ogólnie – nic specjalnego. Chcą tym samym upodobnić się do zagranicznych produkcji. Pomimo tego, że wszystkie zagraniczne wzorce można znaleźć w rosyjskich serialach i filmach, w wielu z nich można dodatkowo odnaleźć heroizację przestępców. Na przykład nakręcono taki serial dla nastolatków „Pokój. Przyjaźń. Guma do żucia” – o nastolatkach z lat 90. Jakby wszystko w tym serialu jest ok – ukazane jest znaczenie przyjaźni, rodziny, miłości. Ale jest postać, która w przeszłości była wojskowym wysłanym na wojnę do Afganistanu, a obecnie jest bandytą. Tak więc ta postać w filmie jest pozytywna – obdarzona całym kompleksem pozytywnych cech ludzkich -życzliwa, szczera, hojna, uczciwa itp. Czy prawdziwy przestępca może być taki? Oczywiście nie. I taka postać jest w prawie każdym rosyjskim filmie. Biorąc pod uwagę, że Rosjanie w każdym wieku są nadal aktywnymi widzami telewizji, co więcej – zagraniczne filmy są im przedstawiane jako „głupie” i „drugiej kategorii” w porównaniu do krajowych – wpływ tak nierealistycznych postaci i obrazów znacznie zniekształca ich obraz rzeczywistości i negatywnie wpływa na światopogląd. Stąd sytuacja kiedy „prawdziwy mężczyzna”, „sprawiedliwy wojownik-wybawca” i „człowiek, dla którego rodzinna jest najważniejsza” ma pełne moralne i fizyczne prawo (które daje mu nawet żona) do zgwałcenia Ukrainki.

5.Pokolenia odgrywały w historii ważną rolę burzyciela starego porządku. Czy jest w Rosji szansa na pojawienie się nowego pokolenia, które odrzuci obecne struktury władzy?

Moim zdaniem żadne pokolenie w Rosji nie jest w stanie przezwyciężyć obecnej struktury władzy. Jednak są oczywiście szanse że pojawi się pokolenie, które będzie miało radykalnie odmienny światopogląd. Biorąc pod uwagę obecną sytuację, nie nastąpi to szybko. Od początku wojny z Ukrainą społeczeństwo rosyjskie stawało się coraz bardziej zamkniętym systemem społecznym. Socjologowie wiedzą, że system społeczny nie może być zamknięty, ponieważ jest systemem żywym, a zatem musi być otwarty na wymianę pozytywnej energii z innymi systemami, które tworzą jego świat zewnętrzny. Jeśli system społeczny jest odcięty od świata zewnętrznego, skazuje się go na dezintegrację. Ten rozpad oczywiście nie następuje natychmiast, ale jest nieunikniony. To nie ludzie, nie pokolenia ludzi, ale zamknięty charakter systemu i niemożność postępowego rozwoju. Jest to rodzaj „naturalnego” procesu, jak rozkład zwłok po śmierci. Coraz bardziej odcinając się od świata zewnętrznego, społeczeństwo rosyjskie rozpoczęło swoją drogę do dezintegracji. Wtedy nastąpi rozpad i narodzi się pokolenie, które będzie miało radykalnie nowy światopogląd. Ale wydaje mi się, że Rosji w obecnej formie nie będzie wtedy istnieć. To znaczy, mówiąc dokładniej, powinniśmy mówić raczej o „nowym” pokoleniu na terytorium dzisiejszej Rosji, a nie o nowym pokoleniu Rosji.

Jakie ewentualnie musiałby się pojawić warunki, w Rosji, aby doszło do narodzin nowego pokolenia?

Jedynym warunkiem narodzin nowego pokolenia jest demokracja. Społeczeństwo demokratyczne to takie, w którym każdy posiada wolność myśli i działania, wolność wyboru w najszerszym tego słowa znaczeniu. Rozumiemy, że wolność jest zawsze względna, ograniczona przez zasady moralności i prawo. Niemniej każdy Ukrainiec powie dokładnie i bez wątpienia, że ​​jest wolnym człowiekiem.

Wolność wymaga wysokiej osobistej odpowiedzialności, bo kiedy człowiek może dokonać własnego wyboru, kiedy jest to jego wybór, a nie cudzy nakaz, wtedy rozumie, że odpowiedzialność za konsekwencje spoczywa tylko na nim. Kiedy człowiek wykonuje rozkazy, dzieli odpowiedzialność między siebie i tego, kto dowodzi, a w wielu przypadkach całą odpowiedzialność przerzuca na tego, kto wydał rozkaz. Dlatego są ludzie, którzy nie chcą wolności, bo nie chcą odpowiedzialności. Odpowiedzialność im ciąży. W społeczeństwach totalitarnych, takich jak rosyjskie, jest bardzo niewielu ludzi o wysokim poziomie osobistej odpowiedzialności. Większość nie chce wolności. Chcą, aby władza ich ochroniła i brała pełną odpowiedzialność w zamian za pokorę i posłuszeństwo. W ten sposób uzależniają się od państwa i realnego rządu. Na ogół śmieją się ze słowa „wolność” i wyśmiewają tych, którzy wierzą w jej istnienie.

Tłumaczył: dr Mateusz Kamionka

Aktualności