Przejdź do menu Przejdź do treści

Problem przywracania pamięci narodowej wśród przesiedleńców wewnętrznych

Media społecznościowe

Kontynuujemy opis wojny z perspektywy Lwowa.  Natalia Hirna Profesor  nadzwyczajny Katedry Ukrainoznawstwa Lwowskiego Narodowego Uniwersytetu Medycznego im. Danyla Hałyckiego omawia problemy nauczania języka ukraińskiego wśród przesiedleńców ze Wschodniej Ukrainy.

Jak już pisałam w poprzednim opracowaniu, we Lwowie mieszka prawie pół miliona osób wewnętrznie przesiedlonych. Zdecydowana większość z nich przyjechała do mojego rodzinnego miasta z regionów, w których niestety wszędzie dominuje język rosyjski i gdzie jest duży problem ze znajomością prawdziwej historii Ukrainy.

Pierwsza fala przesiedleń rozpoczęła się jeszcze w 2014 roku, ale większość uchodźców pojawiła się we Lwowie po 24 lutego 2022 roku.

Ze smutkiem musimy stwierdzić, że przez ponad trzydzieści lat po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości władzom nie udało się dokonać istotnego przesunięcia w kierunku odrodzenia pamięci narodowej Ukraińców. A dziedzictwo kolonialne, podobnie jak syndrom sztokholmski, ciąży na dużej części mojego narodu do dziś. Przez prawie cztery stulecia rosyjscy okupanci pod różnymi sztandarami niestrudzenie dokonywali wynarodowienia Ukraińców. Do jej głównych przejawów należą:

– upokorzenie godności człowieka

– tworzenie atmosfery strachu i nieufności w społeczeństwie

– ucisk młodzieży, naukowców, inteligencji w ogóle

– ideologizacja oświaty, uczynienie z niej narzędzia kształtowania polityki państwa metropolii

– kontrola nad kulturą i sztuką, ich prymitywizacją i masowością

– grabież gospodarcza, totalna nędza większości okupowanej ludności

– brak duchowości, wypieranie religii i kształtowanie się kultu wodza, ustanowienie kontroli nad kościołem

– zaszczepienie języka rosyjskiego, później

– narzucenie tzw. dwujęzyczności

– ingerencja w życie osobiste, naruszenie prawa do prywatności

– dewaluacja osoby jako osoby i jednostki

– deportacje, asymilacja, kolonizacja.

To nie jest tylko stwierdzenie pewnego zjawiska społecznego.

To prawdziwa wojna humanitarna, cicha, ale katastrofalnie niszczycielska. Zadała potężne ciosy w wielu kierunkach – to kulturowa i językowa ofensywa, informacja i propaganda, wojna z pamięcią historyczną, wojna międzywyznaniowa. Jej celem jest całkowite zniszczenie pamięci narodowej narodu ukraińskiego. I to jest całkiem zrozumiałe: jeśli nie ma pamięci narodowej, to dominuje  narzucona przez cudzoziemców historia, kultura, wiara itp., a zatem dominuje obcy światopogląd. Niszczy tożsamość narodową, czyni z obywatela konsumenta kultury masowej, zupełnie obojętnego na losy swojego kraju. A ukraińskie realia są takie, że często takie osoby są nie tylko obojętne, ale wrogo nastawione do Ukrainy. Jednym z przejawów narodowej amnezji Ukraińców jest porozumiewanie się w języku rosyjskim. Szczególnie mocno odczuliśmy ten problem we Lwowie, kiedy w ubiegłym roku do prawie w stu procentach ukraińskojęzycznego miasta zaczęły napływać tysiące ludzi, mówiących językiem, który w naturalny sposób kojarzy się z okupacją, mordami, torturami i ruinami. Dlatego od razu pojawiła się kwestia nauczania imigrantów języka, kultury i historii Ukrainy, a tym samym ich integracji z przestrzenią ukraińską. W rezultacie do prowadzenia takich szkoleń zorganizowano najlepszych lwowskich wykładowców i nauczycieli. Bo barszcz i pierogi dla imigrantów ugotować każdy może, ale uczyć mogą tylko ci, którzy mają odpowiednie wykształcenie i doświadczenie. Podekscytowaliśmy się tym pomysłem i zaczęliśmy przygotowania od początku marca 2022 roku. Ośrodkiem koordynacyjnym stał się Międzynarodowy Instytut Edukacji, Kultury i Relacji z Diasporą, działający przy Politechnice Lwowskiej. Nasz pomysł poparli Pełnomocnik ds. Ochrony Języka Państwowego Taras Kremin oraz Wydział Oświaty i Nauki Administracji Obwodu Lwowskiego. Ogłoszono nabór nauczycieli, którzy zgodzili się pracować wieczorami w ramach wolontariatu z osobami wewnętrznie przesiedlonymi w klubie konwersacyjnym „Mów po ukraińsku!”. Jestem dumna, że ​​otrzymałam zaproszenie, bo to mała pomoc dla mojej Ojczyzny, dla naszego wojska, aby poczuli solidne zaplecze i wsparcie. Najpierw opracowaliśmy plan nauki, zdając sobie sprawę, że musimy połączyć elementy językowe i historyczne, wybraliśmy platformę internetową do prowadzenia zajęć, rozważyliśmy całkowity czas trwania takiego kursu, liczbę zajęć w tygodniu itp. Zależało nam również na stworzeniu atmosfery zaufania dla naszych słuchaczy, daniu im możliwości dzielenia się swoimi problemami, bycia dobrymi doradcami, a nawet przyjaciółmi. Później ruszyły zapisy na szkolenia iw ciągu dwóch tygodni do naszego klubu prelegentów zapisało się dwa tysiące osób! Zajęcia odbywały się zdalnie dwa razy w tygodniu w czterdziestu grupach edukacyjnych. Wśród uczestników były osoby, które przeniosły się do Lwowa ze strefy aktywnych działań wojennych oraz te, które przebywały w stosunkowo bezpiecznych rejonach. Geografia słuchaczy talk clubu obejmowała obwód kijowski, lewy brzeg i południe Ukrainy. Według statystyk do Klubu zapisały się głównie kobiety w wieku od 20 do 55 lat, które posiadają wyższe wykształcenie, pracują lub studiują na uczelniach. Było ich ponad 90%. Później dołączyły do ​​nich swoich mężów, rodziców i przyjaciół, aby i one mogły nauczyć się języka ukraińskiego i dowiedzieć się trochę o historii Ukrainy. Każdy nauczyciel dostał swoją własną grupę i zaczęliśmy pod koniec marca 2022. Lwowski Klub Konwersacyjny „Porozmawiajmy po ukraińsku!” stał się pierwszym i największym na Ukrainie projektem, który postawił sobie za cel pomoc wewnętrznie przesiedlonym obywatelom rosyjskojęzycznym w opanowaniu języka państwowego.

Na pierwszej lekcji poznaliśmy naszych słuchaczy.

Los każdego był niesamowity, na przykład wśród moich uczennic były kobiety, które po raz drugi musiały opuścić swoje domy. Po raz pierwszy w 2014 roku przenieśli się z Krymu lub Doniecka do Buczi, Irpen, a w 2022 roku musieli uciekać stamtąd. Zapytaliśmy każdego słuchacza, dlaczego w codziennej komunikacji nie używa języka ukraińskiego. Podam uogólnione odpowiedzi:

  1. Nie mówię po ukraińsku, bo wszyscy dookoła mówią po rosyjsku (40% odpowiedzi)
  2. Wstydzę się, bo słabo znam język ukraiński, brak wprawy (10%)
  3. Boję się, że ludzie wokół mnie będą się ze mnie śmiać (20%)
  4. ponieważ język ukraiński jest postrzegany jako wrogi w mojej miejscowości (8%)
  5. ponieważ dominuje rosyjskojęzyczna przestrzeń informacyjna (22%)

Jak widać, zdecydowana większość słuchaczy (68%) zwracała uwagę na opinię publiczną.  I to już jest pytanie do odpowiednich instytucji rządowych: dlaczego w niepodległej Ukrainie państwowy język ukraiński miał tak niski status?! Dlaczego Konstytucja i ustawodawstwo językowe były ignorowane na szczeblu lokalnym? W regiony, w których dominował język rosyjski, przybyły rosyjskie czołgi, teraz są one najbardziej zniszczone, a rosyjskojęzyczni mieszkańcy stali się uchodźcami. Paradoksy historii z powodu nieznajomości historii….

(ciepła atmosfera na zajęciach lwowskiego klubu konwersacyjnego)

Jako nauczyciel pragnę zauważyć, że Lwowski Klub Konwersacyjny stał się zjawiskiem fenomenalnym również pod względem zawartości wewnętrznej. Po raz pierwszy połączyliśmy filologię i historię, wracając do systemu edukacji z XIX wieku, kiedy funkcjonowały wydziały historyczne i filologiczne. I ten pomysł w pełni się sprawdził, zachęcił do nauki. Ponieważ każda lekcja miała swoją część językową, gdzie nauczyciele wyjaśniali nowy temat, uczniowie wykonywali ćwiczenia sytuacyjne, poprawiali błędy, komunikowali się ze sobą, recytowali wiersze, czytali na głos, śpiewali, dyskutowali. I dzielili się swoimi często bolesnymi przemyśleniami na temat wojennej codzienności, utraconego dobrobytu i zrujnowanych planów na przyszłość. I za każdym razem lepiej i pewniej mówili po ukraińsku! A druga część lekcji poświęcona była historii i kulturze Ukrainy. Muszę powiedzieć, że i tutaj był duży problem, luka w wiedzy wśród naszych słuchaczy. Ale większość członków naszego klubu kształciła się już na niepodległej Ukrainie, dlaczego więc prawie nic nie wiedzą o historii lub znają ją w rosyjskiej interpretacji. Kolejny paradoks historii. Mieliśmy listę tematów kulturowych i historycznych do przestudiowania, ale zainteresowanie było tak duże, że musieliśmy je ciągle uzupełniać. Dlatego zajęcia zwykle trwały dłużej niż zakładano, a niesamowite emocje i wdzięczność naszych uczniów pobudziły nauczycieli do aktywnej pracy w przyszłości. To niesamowita edukacja i niesamowite emocje! Zaznaczam, że tak starannie przygotowywałam się do zajęć jeszcze w latach studenckich. Chodziło przecież o to, żeby w duszy takiego dorosłego studenta zakiełkowało ukraińskie ziarno, żeby rozwinęła się duma narodowa, odżyła pamięć historyczna, którą przekaże swoim dzieciom. Bo bez tego nie ma mowy. To jest nasze wewnętrzne zwycięstwo, tak musi być!

Symboliczne jest to, że nauka we Lwowskim Klubie Konwersacyjnym „Mów po ukraińsku!” zakończył się w Dzień Wyszywanki, który co roku jednoczy cały ukraiński świat i przyjaciół Ukrainy. Ale ze względu na ogromny oddźwięk i zainteresowanie wśród słuchaczy, od razu postanowiono kontynuować prace. Dlatego na podstawie tego projektu we Lwowie na uniwersytetach, towarzystwach kulturalnych i bibliotekach rozpoczęło pracę 16 klubów konwersacyjnych lub kursów do nauki języka ukraińskiego i historii. Wszystkie funkcjonują do dziś, odwiedzają je zarówno stali słuchacze, jak i ci, którzy czasowo zatrzymują się we Lwowie. W sumie w ciągu 15 miesięcy wojny na pełną skalę studiowało u nich 8 tysięcy osób! W ten sposób nauczyciele ukrainistyki w moim rodzinnym mieście starają się ożywić pamięć narodową i szerzyć niezbędną wiedzę wśród tych obywateli Ukrainy, którzy jej nie otrzymali z powodu niewystarczającej polityki humanitarnej państwa. Ponieważ doskonale rozumiemy, że dla zwycięstwa i rozwoju Ukrainy musimy uznać język i historię ukraińską za granicę bezpieczeństwa narodowego.

Як я вже писала у попередньому дослідженні, у Львові проживає майже пів мільйона внутрішньо переміщених осіб. Переважна їх більшість прибули до мого рідного міста з регіонів у яких, на превеликий жаль, повсюдно переважає російська мова і де є велика проблема зі знаннями правдивої української історії.  Перша хвиля переселення розпочалася ще у 2014 році, але основна маса біженців з’явилася у Львові після 24 лютого 2022 року. Із сумом доводиться констатувати той факт, що за понад тридцять років після відновлення незалежності України, влада не спромоглася на вагомі зрушення у бік відродження національної пам’яті українців.  І колоніальний спадок, як стокгольмський синдром, донині тяжіє над великою частиною мого народу. Майже чотири століття російські окупанти під різними прапорами невпинно здійснювали денаціоналізацію українців. До її головних проявів варто віднести:

  • приниження людської гідності
  • утвердження атмосфери страху та недовіри у суспільстві
  • утиски молоді, учених, інтелігенції загалом
  • ідеологізація освіти, перетворення її на інструмент насадження державної політики метрополії
  • контроль над культурою і мистецтвом, їх примітивізація та масовість
  • економічне пограбування, тотальна бідність більшості окупованого населення
  • бездуховність, витіснення релігії та формування культу вождя, установлення контролю над церквою
  • насаджування російської мови, згодом – нав’язування так званої двомовності
  • втручання в особисте життя, зневажання права на приватність
  • знецінення людини як особи та індивіда
  • депортації, асиміляції, колонізації.

Це не просто констатація певного суспільного явища. Це справжня гуманітарна війна, тиха, але катастрофічно руйнівна. Вона завдавала масових ударів у багатьох напрямках – це і культурно-мовний наступ, і інформаційно-пропагандистський, і війна проти історичної пам’яті, і міжконфесійна війна. Її мета – повністю знищити національну пам’ять українського народу. І це цілком зрозуміло: якщо нема національної пам’яті, то панує нав’язана чужинцями історія, культура, віра тощо, а отже, панує чужий світогляд. Він розмиває національну ідентичність, перетворює громадянина на споживача масової культури, цілком байдужого до долі своєї країни. А українські реалії такі, що часто такі особи не просто байдужі, але вороже налаштовані щодо України.

Одним із проявів національного безпам’ятства українців є спілкування російською мовою.  Ми особливо гостро відчули цю проблему у Львові, коли минулого року до майже стовідсотково україномовного міста почали прибувати тисячі людей, які спілкувалися мовою, що цілком закономірно асоціюється з окупацією, вбивствами, тортурами, руїнами. Тому одразу постало питання навчання переселенців української мови, культури, історії, і таким чином, їхньої інтеграції до українського простору. У результаті організувалися кращі викладачі та вчителі Львова, щоб проводити таке навчання. Бо варити борщ і ліпити вареники для переселенців може кожен, але навчити – тільки той, хто сам має відповідну освіту і досвід. Ми загорілися цією ідеєю і вже від початку березня 2022 року почали готуватися. Координаційним центром став Міжнародний інститут освіти, культури і зв’язків з діаспорою, що функціонує при Національному університеті «Львівська Політехніка». Нашу ідею підтримав Уповноважений із захисту державної мови Тарас Кремінь, а також Департамент освіти і науки Львівської обласної адміністрації. Був оголошений набір викладачів, які погодилися на волонтерських засадах у вечірній час працювати з внутрішньо переміщеними особами у розмовному клубі «Говорімо Українською!» Пишаюся, що я отримала запрошення, бо це маленька допомога  моїй Батьківщині, нашим військовим, аби вони відчували надійний тил і підтримку. Спочатку ми розробили план навчання, розуміючи, що мусимо поєднувати  мовну та історичну складову, обрали онлайн платформу для занять, обдумали загальну тривалість такого курсу, кількість занять на тиждень тощо. Ми ставили собі за мету також створити атмосферу довіри для наших слухачів, дати їм можливість поділитися своїми бідами, стати їм добрими порадниками і навіть приятелями. Згодом розпочалася реєстрація на навчання і за два тижні до нашого розмовного клубу записалося дві тисячі осіб! Заняття відбувалися дистанційно двічі на тиждень у сорока навчальних групах. Серед учасників  були і люди, які переїхали до Львова із зони активних бойових дій і ті, хто залишався у відносно безпечних регіонах. Географія слухачів розмовного клубу охопила Київщину, Лівобережжя і Південь України. За статистикою до Клубу записалися переважно жінки у віці від 20 до 55 років, вони з вищою освітою і працюють, або навчаються в університетах. Таких було понад 90%. Згодом вони доєднали до занять своїх чоловіків і батьків, друзів, щоб і вони могли навчитися української мови і дізнатися трохи української історії. Кожен викладач отримав свою групу і в кінці березня 2022 року ми стартували. Львівський розмовний клуб «Говорімо Українською!» став першим і найбільшим в Україні проектом, що поставив перед собою мету допомогти внутрішньо переміщеним російськомовним громадянам опанувати державну мову.

На першому занятті ми знайомилися зі своїми слухачами. Доля кожного вражала, наприклад, серед моїх учениць були такі жінки, які вже другий раз вимушено покинули свій дім. Вперше у 2014 році вони переїхали з Криму чи Донецька до Бучі, Ірпеня, а у 2022 мусили втікати і звітам. Кожного слухача ми запитували, чому вони не послуговуються українською мовою у щоденному спілкуванні. Наведу узагальнені відповіді:

  1. не говорю українською, бо всі довкола говорять російською (40% відповідей)
  2. встидаюся, бо не добре знаю українську мову, бракує практики (10 %)
  3. боюся, щоб оточення не насміхалося з мене (20%)
  4. тому що українську мову у моєму місті / селі сприймають вороже (8%)
  5. тому що переважає російськомовний інформаційний простір (22%)

Як бачимо, переважна більшість слухачів (68%) зважала на суспільну думку щодо української мови. І це уже питання до відповідних інституцій влади: чому в незалежній Україні державна українська мова насправді посідала такий низький статус ?! Чому на місцевому рівні ігнорувалися Конституція і мовне законодавство? У ті регіони, де переважала російська мова прийшли російські танки, нині вони найбільше зруйновані, а російськомовні мешканці стали біженцями. Парадокси історії через незнання історії….

Як викладач, хочу відзначити, що Львівський розмовний клуб став феноменальним явищем і за внутрішнім наповненням. Ми вперше поєднали філологію та історію, повернувшись до системи навчання ХІХ століття, коли функціонували  історико-філологічні факультети. І ця ідея себе цілком виправдала, вона заохочувала до навчання.  Бо кожне заняття мало власне мовну частину, де викладачі пояснювали нову тему, слухачі виконували ситуативні вправи, виправляли помилки, спілкувалися один з одним, декламували вірші, читали вголос, співали, дискутували. І ділилися своїми, часто болісними міркуваннями про воєнне повсякдення, про втрачений добробут і зруйновані плани на майбутнє. І щоразу впевненіше, і щоразу краще говорили українською! А друга частина заняття присвячувалася історії та культурі України. Мушу сказати, що і тут була велика проблема, прогалина у знаннях серед наших слухачів. Але ж більшість учасників нашого клубу здобували освіту вже у незалежній Україні, то чому не знають майже нічого з історії, або знають її у російській інтерпретації. Ще один парадокс історії. Ми мали перелік культурно-історичних тем для навчання, але інтерес був таким великим, що доводилося ще і ще їх доповнювати. Тому заняття зазвичай тривали довше, ніж передбачалося, а неймовірні емоції і вдячність наших слухачів стимулювали викладачів до активної праці надалі. Це неймовірний досвіт і неймовірні емоції! Зауважу, що так ретельно до занять я готувалася ще хіба у студентські роки. Адже ішлося про те, щоб у душі твого такого дорослого учня проросло українське зерно,  щоб розгорнулася національна гордість, відродилася історична пам’ять, яку він передасть своїм дітям. Бо без цього ніяк. Це наша внутрішня перемога, вона мусить бути!

Символічно, що навчання у Львівському розмовному клубі «Говорімо українською!» закінчилося на День вишиванки, який щороку об’єднує увесь український світ і друзів України. Але через величезний резонанс і зацікавленість серед слухачів було одразу вирішено продовжувати роботу. Тому на основі цього проєкту у Львові при університетах, культурних товариствах,  бібліотеках запрацювало 16 розмовних клубів або курсів для вивчення української мови та історії.  Усі вони функціонують і нині, їх відвідують як  постійні слухачі, так і ті особи, які тимчасово зупиняються у Львові. Загалом, за 15 місяців повномасштабної війни у них навчалося 8 тисяч осіб! Таким чином викладачі українознавства мого рідного міста намагаються відродити національну пам’ять і поширити необхідні знання серед тих громадян України, які через недостатню гуманітарну політику держави їх не отримали. Бо ми добре розуміємо, що для Перемоги і розбудови України мусимо утверджувати українську мову та історію як кордон національної безпеки.

Aktualności